Obserwatorzy

poniedziałek, 23 czerwca 2014

zapomniane

Przeglądając stare wpisy na blogu, zauważyłam, że nie wkleiłam zdjęć kilku robótek. Świetnie się złożyło, bo ciągle ślęczę nad pledem z babcinych kwadratów i w ostatnich dniach nie powstały żadne nowe robótki. Dziergadełka nie są duże ale to nie znaczy, że nie są warte pokazania :)

Tak więc dziś króliczek


Powstał na "fali króliczej"


i do zdjęć pozował jeszcze wiosną :)


Zdjęcia (jak coraz częściej) robiło moje pacholę


a króliczek (mam nadzieję) cieszy Michalinę.

Króliczka wykonałam z włóczki YarnArt Jeans szydełkiem 3mm (a może 3,5). Schemat na którym się wzorowałam znajduje się na tej stronie. Jak widzicie pierwszy raz użyłam filcu do wykończenia króliczka, no i zmodyfikowałam i baaardzo wydłużyłam nóżki, dzięki czemu maskotka może stać.


środa, 18 czerwca 2014

ponownie

Niestety w świecie szydełkowym niewiele się u mnie wydarzyło. Jest to związane głównie z tym, co dzieje się w pracy - a dzieje się bardzo dużo. Mam nadzieję, że w lipcu trochę odpocznę - bo obecnie chwilami boję się, że mózg mi eksploduje :) 

Dlatego dziś tylko serweta, a dokładniej bieżnik (mój ulubiony).
Robiłam go już wcześniej (i pewnie jeszcze go zrobię).
Wcześniejszy można  zobaczyć tutaj


Tym razem w wersji białej






środa, 11 czerwca 2014

wspólnie

Nadeszły zmiany .... i to bardzo poważne. Na szczęście nic nie zmieniło się nic w moim życiu ale chodzi o Misia. Za Waszą namową zrobiłam specjalnie dla Niego, Panią Misiową. Miałam ogromne obawy, czy oby ta Pani, będzie tą jedyną, ale chyba martwiłam się niepotrzebnie.

Zaczęło się niepewnie...


a potem wszystko potoczyło się błyskawicznie ....


niefortunny upadek, pomocna dłoń


dyskretne spojrzenia, przelotny dotyk dłoni (łapy)


i już :) Czegóż chcieć więcej :) W końcu mamy wiosnę :)

Pozdrawiam Was bardzo serdecznie

czwartek, 5 czerwca 2014

Siwo

Witam Wszystkich w ten piękny (choć u mnie pochmurny) poranek. I właśnie dziś chciałam Wam pokazać kolejną maskotkę. Po wielu próbach i kombinacjach, znalazłam sposób na to, by Miś (o nim dziś będzie mowa) wyglądał tak, tak sobie wymarzyłam. Uszatek (można go znaleźć tutaj), jest piękny i cudowny ale kolejny miał być od początku do końca mój. Jest więc bardziej smukły, choć brzuszek nadal jest tam, gdzie u misiów zwykle należy go szukać, chudsze łapki, inne nóżki i tylko spojrzenie pozostało tak samo urocze :)

No i jest:



Na razie błąka się troszkę samotnie,
bo wyprawy Uszatka i jego niebezpieczny styl życia są mu raczej nie w smak


ale mam szczerą nadzieję, że lada dzień dołączy do niego jakaś miła p. Misiowa.


Blizny i szwy będące pamiątką dzikiej wyprawy z Uszatkiem wprawdzie powoli zanikają, ale jednak ślad w pamięci pozostanie. Teraz tylko tęsknie patrzy ....


I powiedzcie, czy można go nie kochać?

No i jeszcze jedna rzecz :) Aplikacja frywolitkowa. Ze względu na niewielkie zamieszanie, nie udało mi się wziąć udziału w nauce frywolitki organizowanej przez Klimju i Renatę. Nie znaczy to jednak, że nie wykonałam zadania, jakie było postawione. Należało bowiem wydziergać (wysupłać) kwiatuszek na podstawie schematu.
Oto on:


Jak widać, zdobi teraz spódniczkę mojej Małej. Teraz dziewczyny postawiły nowy cel ale chyba niestety nie podejmę się, bo z końcem roku szkolnego, grafik mam strasznie napięty. Ponadto dotarła wczoraj do mnie zamówiona kulka silikonowa, więc trzeba coś z nią zrobić, bo wór kulki jest przeogromny i nie mam gdzie go schować :)

Pozdrawiam Wszystkich bardzo serdecznie i dziękuję za odwiedziny i komentarze :)

poniedziałek, 2 czerwca 2014

Uszasto

Witam Was w ten pochmurny poniedziałek :) Na samym początku spieszę donieść, że czuję się już bardzo dobrze bo choróbsko jak nagle się pojawiło, tak nagle zniknęło (oczywiście najpierw zdążyło wymęczyć - ale tak to już z choróbskami jest). Dziękuję za troskę i życzenia zdrowia a także za podpowiedzi dotyczące kupna kulki silikonowej. Lada dzień spodziewam się przesyłki, więc zobaczymy, co to z tego będzie. 

A dzisiaj pokażę Wam króliczka. Niestety nie mieszka już z nami (w sumie to żadne "niestety", bo cieszy oczy kogo innego, a dokładnie Zuzi) i z tego powodu postanowiłam także nie nadawać mu imienia. 

Oto on


a raczej ona, bo to wyraźnie króliczka :)


Jest różowa i ma piękne, długie rzęsy. 


Ponadto przypięła sobie kwiatową spineczkę w wiosennych kolorach.

Link do schematu podawałam tutaj, więc zainteresowanych odsyłam do tej strony.