Totalny chaos. Mój dom jest w rozsypce. Ostatnie dwa tygodnie były koszmarne. Teraz już powoli wszystko się normalizuje. Mała jest w domu. Ferie, wyjazd, nagły powrót, szpital, szkoła, praca - wszystko wraca do normy. Zwalniam obroty - jest ok. Brakuje mi jednak jeszcze ze 3 dni aby ogarnąć to zamieszanie. Przepraszam, że nie zaglądałam do Was, ale najzwyczajniej w świecie, nie miałam czasu. Mam nadzieję, że starczy mi tych trzech dni, żeby wszystko przeczytać.
Oprócz przeprosin, chciałam serdecznie podziękować Wszystkim, którzy życzyli zdrowia mojej Małej i nie obrzucali inwektywami za nieodpisane maile. Staram się już wszystko ponadrabiać. Cierpliwości. Dziękuję także za przysłane schematy koronek brugijskich - są śliczne - obiecuję, że się za nie wezmę :) Tylko nie wszystko na raz.
Dziś (żeby nie było, że ja tylko z podziękowaniami dla Akademii), malutkie .... kolczyki frywolitkowe.
Powstały całkiem niedawno (w styczniu) ale chyba nie były jeszcze prezentowane :)
ani te starsze (zielone), ani całkiem świeżutkie czarno-białe
To moje kolejne frywolitki i (o dziwo) nie ostatnie :)
Zielone zrobiłam bo ..... kolor mi się podobał a te drugie z przeznaczeniem do mojego ulubionego golfu w biało-szaro-czarne paski. Sprawdzają się rewelacyjnie. W najbliższym czasie muszę jeszcze wydziergać kwiatuszki, dla mojej Małej zazdrośnicy ;)
Śliczne kolczyki. Powoli wszystko sobie na spokojnie ogarniesz, a blogowy świat może poczekać, bo rodzina jest najważniejsza :)
OdpowiedzUsuńPowoli - z tym jest problem :)
Usuńna wszystko potrzeba czasu. cieszę się, że już powoli zbliżacie się do normy. a kolczyki (zwłaszcza te w czerni, szarości i bieli) piękne. delikatne i z charakterem
OdpowiedzUsuńwłaśnie wczoraj je testowałam - zrobiły furorę :)
UsuńKolczyki śliczne.Dobrze , że wszystko wraca do normy. Życzę Ci wszystkiego dobrego.
OdpowiedzUsuńDziękuję Elu, mam nadzieję, że już będzie dobrze :)
UsuńPiękne kolczyki:) i Ty jeszcze chcesz się klockowej koronki nauczyć? szczerze podziwiam:)
OdpowiedzUsuńspróbowałam już w ostatnim roku frywolitki i papierowej wikliny - czemu nie podjąć się czegoś nowego? :))
UsuńŚwietne kolczyki, takie delikatne :)
OdpowiedzUsuńFrywolitki i koronki klockowe to przepiękne, bardzo misterne rzeczy, a dla mnie niemal magiczne, bo nigdy nie próbowałam ich robić... wydaje mi się, że to szalenie skomplikowany proces...
OdpowiedzUsuńa nawet nie mam pojęcia na czym polega koronka klockowa. Widziałam kiedyś, jako dziecko panią, która przekładała klocki. Niestety w mojej pasmanterii nie da się ich kupić a i nie znam osoby, która pokazałaby mi jak się za to wziąć.
Usuń